Wraz z nadejściem roku 2013 dobiegł końca, trwający przez osiem lat, żywot rządowego programu „Rodzina na swoim”. Wiele osób skusiło się na tego typu dotacje, bo co jak co, ale kilkaset złotych miesięcznie dopłacanych do raty kredytu, piechotą nie chodzi. Jeżeli udało nam się spełnić określone warunki, do których należały m. in. wiek poniżej 35 lat, brak posiadania i najmu jakiejkolwiek nieruchomości oraz historia kredytowa bez zarzutu, to istniała spora szansa na pozytywne rozpatrzenie wniosku. W przypadku otrzymania dotacji państwo będzie dopłacać nam do spłacanego kredytu hipotecznego przez 8 lat. Nic zatem dziwnego, że program cieszył się tak dużym zainteresowaniem.
Niestety, drugą stroną medalu było sztuczne utrzymywanie wysokich cen mieszkań. Deweloperzy kierowali się logiką, że skoro rząd dopłaca do kredytów na mieszkania, to ich ceny mogą być trochę droższe niż cena równowagi rynkowej. Jeżeli nie znajdzie się kupiec z odpowiednim kapitałem lub chcący wziąć kredyt na standardowych zasadach, to na pewno chętnie kupi je ktoś startujący w programie „rodzina na swoim”. Obecnie notujemy zatem spory spadek cen mieszkań spowodowany osłabieniem koniunktury w gospodarce oraz końcem rządowego programu pomocowego. Chciałoby się powiedzieć, że to idealny czas na kupno mieszkania. Jednak tąpnięcie w gospodarce i wzrost bezrobocia powoduje, że osoby zastanawiające się nad własnym M4 dużo ostrożniej będą zastanawiały się nad zaciąganiem obecnie jakichkolwiek zobowiązań.
© Africa Studio – Fotolia.com
Analitycy rynku nieruchomości prognozowali, że spadek cen miał potrwać do połowy 2014 roku. Jednak nikt nie wie ile w tym prawdy, bo rząd pracuje już nad kolejnym programem pomocowym, który ma ruszyć już niebawem, bo z początkiem 2014 roku. Jednak jego warunki znacząco różnią się od planu „rodzina na swoim”. Pomoc w programie „Mieszkanie dla Młodych” będą mogły uzyskać osoby żyjące w rodzinach oraz single. Dopłata będzie dodana do wkładu własnego, a nie do odsetek od kredytu. Osoby zakwalifikowane do nowego planu pomocowego będą mogły liczyć na pokrycie 10% kredytu mieszkaniowego w przypadku wychowywania jednego dziecka, 15% przy dwójce i dodatkowe 5% w przypadku pojawienia się kolejnej pociechy w trakcie trwania programu .
Czy nowe dotacje spowodują znowu wywindowanie cen nieruchomości do nierealnych kwot? Tego nie wiemy, jednak z pewnością znajdą się deweloperzy którzy na tym programie będą chcieli zarobić. Jeżeli więc ktoś rozgląda się obecnie za mieszkaniem i jednocześnie mimo zawirowań gospodarczych ma stabilną sytuację zawodową, nie powinien się długo zastanawiać.
Gorąco polecam serię wpisów o „rodzinie na swoim” na blogu o inwestowaniu w złoto i srebro. Autor niezwykle trafnie pokazuje na czym polega przekręt na rodzinie na swoim. Goldblog o rodzinie na swoim.
Inną konsekwencją wysokich cen mieszkań jest konieczność wzięcia wyższego kredytu na zakup tegoż mieszkania. Koszt kredytu dla wielu osób jest bardzo dużym obciążeniem, a jeśli kredyt bierze się na długie lata nie można wykluczyć możliwości utraty możliwości spłaty. Wtedy bank natychmiast taki dług przekazuje do egzekucji przez komornika.