Akwarium to fascynujący, podwodny świat który w równym stopniu będzie cieszył oko osoby dorosłej jak i dziecka. Rybki akwariowe to świetny wybór na pierwszych podopiecznych dla dzieci – nie są wymagające, nie powodują alergii oraz nie zajmują dużo miejsca w domu. W poniższym artykule przedstawimy jak spełnić marzenie dziecka o własnym akwarium. Bardzo często zdarza się, że ta pasja nie nudzi się i jeśli w dzieciństwie zachwycił cię widok pięknego akwarium, będziesz kontynuować akwarystyczne hobby bardzo długo. Pisząc o akwarystyce przypomina mi się chwila gdy sam jako malec stałem z nosem przyklejonym do szyby zbiornika.
Przygodę z akwarium zaczynamy od zbiornika. Po pierwsze, akwarium dla dziecka nie powinno być zbyt małe. Maleńki zbiornik oznacza warunki zmieniające się co chwile – nawet najwytrzymalsza rybka nie wytrzyma takiego szoku. Jeśli rodzice nie mieli wcześniej styczności z akwarystyką, najlepszą pojemnością zbiornika jest od osiemdziesięciu do stu pięćdziesięciu litrów. Pamiętaj iż przy dużym akwarium jest dużo pracy na przykład gdy wymieniamy wodę. Gdy popełnimy przy nim jakiś błąd, nie będzie on tak odczuwalny jak przy małym zbiorniku – co przekłada się głównie na dłuższe życie ryb. Najbardziej opłaca się kupić zbiornik z wbudowanym oświetleniem i dokupić resztę wyposażenia oddzielnie. Warto kupić filtr opisany na obudowie jako nieco mocniejszy niż mamy zbiornik – bowiem gdy zmienimy akwarium na większe nie poniesiemy wydatku po raz drugi. Dla akwarium które ma być doglądane przez dziecko sprawdzi się filtr wewnętrzny. Potrzebujesz także grzałki z termostatem – nie wymaga żadnej obsługi poza jednorazowym zanurzeniem w wodzie w mało widocznym miejscu i włączeniem do prądu.
Gdy akwarium stoi stabilnie na mocnej szafce, wykładamy dno żwirem. Następnie dolewamy wodę i sadzimy rośliny. Wybierzmy gatunki odporne i łatwe do hodowli – takie jak zwartki, żabienice, wszelkiego rodzaju „trawki”. Można powiedzieć iż to rośliny decydują o tym czy zbiornik cieszy oko. Następnie akwarium musi stać kilka dni z włączoną filtracją i oświetleniem, po to by parametry wody się ustabilizowały. Gdy już nie możesz doczekać się wpuszczenia ryb, udaj się do sklepu.
Gupiki, pięknie i łatwe w hodowli. W sam raz do pierwszego akwarium dla dziecka.
© bluehand – Fotolia.com
Istnieje duża grupa ryb które uważane są za łatwe w hodowli. Są one odporne na różne warunki fizykochemiczne, zatem nic im się nie stanie gdy zapomnimy na przykład o włączeniu filtra lub grzałki (oczywiście tych urządzeń nie powinno się wyłączać). Jeśli chodzi o ryby pływające w toni wodnej, należą do nich na przykład wszelkiego rodzaju ryby żyworodne. Wyglądają one dekoracyjnie i bez problemu można je rozmnożyć. Pierwsze potomstwo które uda nam się odchować to dla młodego akwarysty wielkie przeżycie. Oprócz takich ryb jak molinezje, gupiki i mieczyki, warto zapoznać się z rybami karpiowatymi, do których należą bezproblemowe w hodowli brzanki, żałobniczki czy razbory. Zachowanie każdej ryby jest odmienne, a ich obserwacja uspokaja dzieci i dorosłych. Zupełnie inaczej zachowują się ryby z dna akwarium – kiryski oraz glonojady, których zadaniem jest utrzymanie czystości w tym rejonie – zjadają one bowiem pokarm który zalega w zakamarkach akwarium. One także należą do stworzeń bardzo wytrzymałych i przy odrobinie zaangażowania uda nam się doprowadzić do ich tarła.
Akwarium dla dziecka to szansa na zapoznanie się z biologią wodnych organizmów. Akwarium motywuje do czytania książek oraz do zapoznawania się z wiedzą z innych źródeł. Uczy odpowiedzialności, ale nie w tak dużym stopniu co pies czy kot. Dziecko zwykle nie będzie płakało gdy jakaś rybka zdechnie. Ryby należy karmić, podmieniać im wodę oraz czasem czyścić ich mieszkanie – dziecko może pomagać we wszystkich tych czynnościach. Wpatrywanie się w ryby w dużym, pięknym akwarium uspokaja i uczy koncentracji. Nie polecamy natomiast kupienia dziecku akwarium w formie kuli – bowiem nie można tego nazwać niczym innym jak męczeniem zwierząt.
Ja radzę zacząć od kupna rybek robotów w akwarium i sprawdzić jak szybko nasze dziecko straci nimi zainteresowanie 😛 Ktoś może próbował takiego sposobu?
Rybki to były pierwsze zwierzątka jakimi opiekował się mój synek, połknął bakcyla. Teraz sprzęty akwarystyczne zajmując całą komodę.. 😉